Wreszcie się udało! Wieczorek poetycki w barwach rudej jesieni miał odbyć się pod koniec października. Niestety z bardzo wielu przyczyn stale był przekładany na inny termin. W końcu stanęło na dacie 29 listopada. No i czytaliśmy! Bardzo dziękuję wszystkim uczniom i nauczycielom, którzy przyjęli moje zaproszenie.
Było bardzo nastrojowo... Nakryte stoliki, jesienne bukiety, świece, wcześniej wyszukane tomiki poezji. Zapalaliśmy świece i zajmowaliśmy miejsca wsłuchani w koncert Vivaldiego "Jesień".
Delektowaliśmy się poetyckimi delicjami pijąc aromatyczną herbatkę i od czasu do czasu słuchając jesiennych utworów muzycznych. Na początku słychać było w głosach tremę, ale z chwili na chwilę było tylko lepiej.
Uczestników na koniec czekała miła niespodzianka. Ponieważ była to wigilia św. Andrzeja, czyli dzień wróżenia sobie przyszłości - to właśnie zrobiliśmy na sam koniec! :) Na uczniów czekał kram z marzeniami, karty do wróżenia, szklana kula mówiąca o przyszłości i wiele innych...
Myślę, że wieczór był naprawdę udany.
Stoliki przygotowane specjalnie na ten wieczór...
Stoliki przygotowane specjalnie na ten wieczór...
Jesienna gazetka ścienna...
Uczniowie, bez których nic by się nie udało...